wtorek, 7 lutego 2012

Wonderful Tonight

Tamtej nocy długo patrzyłem na Ciebie. Długi czas myślałem zanim znalazłem w sobie na tyle odwagi, aby poprosić Cię do tańca. Byłaś wtedy dla mnie zbyt piękna, zbyt delikatna, zbyt cenna. Bałem się, a przecież zawsze byłem odważnym mężczyzną. Drżałem mimo iż nigdy nie traciłem opanowania. Uroniłem łzę, choć była to dla mnie najwstydliwsza rzecz na świecie. Serce biło mi mocniej? Krew szybciej krążyła? Może tylko wydawało mi się, że te dźwięki pochodzą ze mnie. Noc kołysała się wtedy jak Twoje ramiona, dłonie, biodra. Odchylałaś co jakiś czas włosy. Bałem się na nie patrzeć. Obawiałem się tego momentu, tej chwili, w której utracę marzenia o Tobie zanim o nich pomyślę. Noc była wtedy tak piękna jak Twoje oczy. I gdy już pozwoliłaś mi na taniec, gdy poczułem ciepło Twoich dłoni, pomyślałem sobie wtedy: "Wyglądasz tak cudnie tej nocy". Wtedy nie powiedziałem tego głośno. Teraz nie mogę, bo śpisz i nie chcę Cię zbudzić. Wyglądasz tak cudownie tej nocy! Wyglądasz tak cudownie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz