Na mojej osobistej liście fajnych Agat jest kilka kobiet. Agata -
kuzynka. Wspierała mnie w trudnych chwilach, gdy jako bajtel
przyjeżdżałem na wakacje do swoich dziadków. Dzisiaj piecze wyśmienite
ciasta i robi pyszne torty! (Wiem, bo sprawdzałem!) Agata - przyjaciółka żony. Nie znam jej dobrze, ale wiele o niej słyszę.
Dobrego. Pomogła nam kiedyś a ja ciągle myślę jak za tą pomoc jej
podziękować.
Agata - żona Przyjaciela. Przyjaciel jest Chudzielcem (ja - grubasem).
Nieczęsto u nich bywam, ale gdy już bywam to czuję się jak u siebie w
domu. Ta właśnie Agata ma niezwykły kolor włosów. Nie wiem. Szukałem tej
farby w sklepie a pani pytała mnie jaka to barwa. Ruda? Kasztanowa?
Jesienna marchewka? Wiewiórka? Trochę szkoda, że nie możemy zagościć w
Opolu tak, jak to planowaliśmy bo ta Wiewióra dzisiaj świętuje. Zaśpiewam więc pewnie coś przez telefon. "Sto lat" albo jaką inną pieśń
biesiadną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz