wtorek, 28 czerwca 2011

Maleńki, nie wolno się żegnać w ten sposób

foto: www.poszepszynscy.info

Czy może na tej ziemi pozostać trochę więcej dobra na trochę dłużej? Gdybym chociaż miał pewność, że z czyjejś śmierci ktoś inny się urodzi. Spałbym spokojniej. Ale nie mam. Coraz pewniej takiej niepewności przybywa, że gdy jedni odchodzą to na ich miejsce nikogo nie ma. Z Maciejem Zembatym związałem kawałek mojej duszy. Przez wiele lat "Rodzina Poszepszyńskich" a później też piosenki Leonarda Cohena. Może dlatego, że to kawałek duszy, tak bardzo zasmuca wiadomość o Jego odejściu. Może też w tym morzu łez trochę pociesza ostatni wpis na Jego blogu. Obiecał, że powstanie z martwych... Hey, that's no way to say goodbye!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz