Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rozmówki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rozmówki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 17 września 2012

Doładowanie karty

W sobotę wybraliśmy się na krótki spacer a jednocześnie chcieliśmy doładować kartę (bilet miejski) . Mówię więc do córki:
- Myszko, ubierz się bo idziemy z mamą na spacer i przy okazji doładujemy sobie kartę.
- Tato! A co to znaczy doładować kartę?
- Myszko, ubieraj się!
- Ale co to znaczy doładować kartę?
- Guzdrzesz się dzisiaj bardzo! Jeśli chcesz iść z nami na spacer to się pospiesz.
- Ale co to znaczy doładować kartę!???
- Żeby doładować kartę trzeba ją wyciągnąć z portfela i zrobić tak: "A masz! A masz! Ty karto niedobra! Bum! Bach! A ty karto! A masz!! Buch! Pum!" ;-)
Zapadło milczenie a po chwili córka pyta:
- Tato, dla dlaczego mama nie może tego zrobić w domu?

sobota, 21 stycznia 2012

Bardzo mi jest przykro, niestety muszę się wyprowadzić

Niedawno mieliśmy mały sprawdzian rodzicielskiej konsekwencji w wychowaniu. Już nie pamiętam dokładnie czego dotyczył spór. Musiałem jednak wypowiedzieć dosyć stanowczo słowo "NIE". Córcia rozpłakała się. Przez dłuższy czas chciała uprosić, wybłagać u mnie zgodę, ale ponownie wyraziłem swój sprzeciw.
- Nie! Myszko, nie rozumiesz co oznacza słowo "nie"?
- ... (płacz)
- Kochanie, nie ma naprawdę powodu do płaczu!
Gdy po chwili weszliśmy do niej, na stoliku leżała kartka...
- ... (łkanie! taka bardziej chwytająca za serce forma płaczu)
- Nic Ci to płakanie nie pomoże. Powiedziałem "nie!"
- ... (rozpaczliwe, pełne ogromnego żalu, tragiczne zawodzenie)
Córcia poszła do swojego pokoju. Popłakała jeszcze trochę a potem zapadła cisza. Widzieliśmy przez uchylone drzwi, że coś pisze. Gdy po chwili weszliśmy do niej, na stoliku leżała kartka...

czwartek, 12 stycznia 2012

Gwiazda? betlejemska?

W sobotę będzie u nas ksiądz po kolędzie. Ministranci wcześniej zapowiadają wizytę. Córcia usłyszała moją rozmowę z ministrantem. Gdy zamknąłem drzwi, padło pytanie:

- A jaka to kolęda tatusiu? Taka z wiatraczkiem??
- ...nie ma kolędy z wiatraczkiem Kochanie.
- Jest!
- Nie ma, Myszko.
- Jest!!!
- Ja nie widziałem takiej kolędy z wiatraczkiem, Słonko.
- A ja widziałam! U nas w przedszkolu była taka kolęda! I tam był jeden chłopczyk w środku co kręcił wiatraczkiem!!!

wtorek, 27 grudnia 2011

Podrobowe rozmowy

Jeszcze przedświąteczne zakupy w supermarkecie. Jestem z córcią na stoisku mięsnym. Czekam na swoją kolej a córa ogląda to, co jest w szklanej gablocie-chłodziarce.
- Tato! A co to jest?
- To jest wątróbka kochanie.
- A z czego jest ta wątróbka?
- Ze świnki kochanie.
- Blłeeeeeee! Nie lubię takiego czegoś!

Po chwili znów słyszę pytanie:
- Tato! A co to jest?
- To są nerki kochanie.
- A z czego?
- Ze świnek.
- Blłeeeeeee! Nie lubię takiego czegoś!

Po jakimś czasie pytanie się powtarza:
- Tato! A co to jest?
- To są ozorki.
- A co to są ozorki?
- Języki.
- A z czego?
- Z krówki kochanie.
- Blłeeeeeeeee!

Już wydawało mi się, że ciekawość została zaspokojona, gdy usłyszałem:
- Tato! A co to jest?
- To są kurczaczki.
- A z czego?
- Z niczego. To są po prostu kurczaczki.
- Ale z czego one są!??? Ze świnki czy z krówki?

sobota, 12 listopada 2011

Nie całuj mojej mamy!

Naszło mnie na amory poranne, pośniadaniowe. Z zaskoczenia zabrałem się więc za całowanie nagłe. Udał mi się ten atak miłosny, ale napotkałem na śmiech, opór no i nawoływanie do przyzwoitości... Na to Groszek wyskakuje ze swojego pokoju i krzyczy:

- Nie całuj mojej mamy!!!
- Dlaczego? Przecież to jest moja żona. Czemu mam jej nie całować?
- Nie wolno całować mojej mamy!!! Jak się całuje to wtedy można dostać zajada!!!
- Zajada?
- Tak!!! Takiego pomarańczowego! I wtedy nawet można jechać do szpitala!
- A skąd Ty takie rzeczy wiesz?
- Pani w przedszkolu nam mówiła!
Patrzymy ze zdumieniem na siebie i na krawędzi wzbierającego, powstrzymanego śmiechu. Zawsze wydawało mi się, że pierwszą kwestię dotyczącą relacji damsko-męskich przyjdzie mi wytłumaczyć w kontekście problemu "Skąd się biorą dzieci"... A tu nieoczekiwanie pojawiła się sprawa ewidentnie dermatologiczna!
- Myszko, całowanie to nic złego. Gdy się ma żonę, to można ją całować, poza tym Kochanie, od całusków nie pojawiają się zajady... - wytłumaczyłem z troską. Po chwili zadumania usłyszałem:
- Dobrze! Możesz całować moją mamę raz w tygodniu!

wtorek, 17 maja 2011

Bawimy się często w zadawanie sobie zagadek. Niedawno córcia tak mnie przyszpiliła:

- Tata! Co to jest? Lata po pokoju i śmierdzi?
- ???
- No! Tata! Co to jest?
- Nie wiem kochanie.
- Bączek!
- ... ???

Tego samego dnia, podczas wieczornych wygłupów na łóżku:

- Tata! Daj mi jajko niespodziankę!
- Myszko, już jesteś po kolacji, wyczyściłaś ząbki, jajko niespodziankę zjesz jutro...
- Bo Ci nabąkam na rękę!!!
- Co zrobisz?
- Nabąkam Ci! I tak będziesz musiał pojechać do pracy! I będziesz śmierdział!
- Ale Myszko... Będzie mi przykro wtedy... Poza tym gdy się wychodzi z domu to już nie śmierdzi, bo wiaterek rozdmuchuje wszystko.
- Śmierdzi!!! Bo bączki mogą latać wszędzie!!!

poniedziałek, 14 marca 2011

Gumowe uszy

- Tatusiuuu! a Patryk powiedział do mnie "beksa lala"!
- Dlaczego tak powiedział Kochanie? Może płakałaś?
- Nie płakaaałam! Ale on jeszcze powiedział "Beksa lala pojechała do szpitala, a w szpitalu powiedzieli, takiej beksy nie widzieli..."
- Nie przejmuj się Słoneczko! Nie pojedziesz do szpitala i wcale nie jesteś beksą.
- Ale on jeszcze powiedział "dupa"!
- Oj! To bardzo nieładnie! To brzydkie słowo. Można powiedzieć "pupa" ale nie inaczej.
- A on mówił do mnie "dupa".
- Powiedz mu, że nie wolno tak mówić, bo to nieładnie jest bardzo.
- Tatusiuuu? Ale nie wolno mówić "Do dupy z tym"?
- Kochanie! Jeśli jeszcze raz Patryk tak Ci powie, to od razu idź do pani wychowawczyni i...
- Ale Ty tak mówiłeś tato!
- ... ??? Kiedy Myszko tak mówiłem?
- Jak Ci się komputer zepsuł...

środa, 28 lipca 2010

Budowanie lalki

piątek, 23 lipiec 2010, 06:10 - Budowanie lalki

Rozmowa z córką:

- Tato! Nie lubię tej gry!!!
- Dlaczego kochanie? Co się stało?
- ... Nie lubię tej gry!!!
- Dlaczego kochanie? Przecież lubisz laleczki... Zbuduj sobie jakąś fajną laleczkę Złotko.
- Tato! Ta gra jest niedobra! Nie lubię tej gry!!!
- Ależ Myszko! Tatuś teraz zmywa naczynia, zbuduj jakąś laleczkę kochanie!
- Tato! Nie lubię tej lalki! Ona jest zła!
- Jest dobra kochanie! Każda laleczka jest dobra Myszko.
- ...
- Ale ta lalka jest głupia!
(Zakręcam wodę, wycieram ręce, idę do pokoju i patrzę na monitor...)
- ...