Gdy wracałem w nocy z balkonu, patrzyłem na Ciebie i na nasze łóżko. Kocham to łóżko; ten obszar, tą naszą przestrzeń, w której sen jest ulubionym czasem dla naszych Aniołów. Kątem ucha słyszałem jak planują różne zabawy...
Mówiłaś, że nic nie piszę o Tobie. To jedyna rzecz, której nie potrafię: uchwycić w słowa choć trochę miłości do Ciebie. Wybacz więc, że zamiast pisania zrobię coś... Na przykład kolację. Co Ty na to? Chcesz zapiekankę z serem i pomidorami?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz