sobota, 21 sierpnia 2010

Bieganie na Helu

Miało być upalnie a jak na razie zimno i chmury. Zobaczymy. Wczoraj wspaniały dzień na plaży. Złoty i słoneczny dzień. Patrzeć na złoto morza, podziwiać je i zachwycać jego blaskiem to niebieska wspaniała praca plażowa! Dzień i cudowne następne pół dnia. Choć kąpać się i pływać mała niemożność była. Ale to nic. Wieczorem biegałem. Ludzie, wracając z plaży, patrzyli na mnie. Ja na plażę biegłem a oni patrzyli z zaciekawieniem na mnie. Czy ja wyglądam dziwnie podczas biegania? Muszę coś z tym zrobić. Biegać bardziej szlachetnie. Powabnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz